Turystycznym celem większości wypraw na Wyspy Brytyjskie jest Londyn. Nie ma się co dziwić, bo to miasto o przebogatej historii, pełne wspaniałych zabytków. Jeśli spodoba się Wam stolica Zjednoczonego Królestwa i szukacie innych ciekawych punktów na mapie tego państwa, wybrać kurs na Bristol, szczególnie że już od końca czerwca można tam polecieć bezpośrednio z Katowice Airport na pokładzie samolotów linii Wizz Air. Rejsy realizowane są trzy razy w tygodniu – w poniedziałki, środy i piątki.
Bristol, położony w południowo-zachodniej Anglii nad Kanałem Bristolskim, u ujścia rzeki Avon, swą niewątpliwie urokliwą lokalizację zawdzięcza także temu, że jest niejako wciśnięty pomiędzy dwa wzgórza – Mendip i Cotswold.
Jego nazwa w języku staroangielskim – Brycgstow – oznacza miasto z mostem. W znakomity sposób oddaje gospodarczą rolę tego miejsca, które wykorzystując wyjątkową żeglowność Avonu, zapewniało dostęp do mórz oblewających Wyspy Brytyjskie oraz na otwarte wody Atlantyku i przez wieki rozwijało się dzięki handlowi, stając się zamożnym ośrodkiem. Geograficzny atut sprawił, że zorganizowane miasto pojawiło się tu już w XI wieku. Ponad 900-letnia historia uzasadnia fakt nagromadzenia w nim przeszło stu zabytków klasy I. Bristol wykształcił nawet własny styl architektoniczny, silnie nacechowany elementami sztuki bizantyjskiej. Jakie więc wybrać zabytki z obszernej listy i gdzie koniecznie się udać?
Bez wątpienia symbolem miasta jest Clifton Suspension Bridge – wiszący most o długości 140 metrów, łączący brzegi rzeki Avon. Zaprojektowany został przez Isambarda Kingdoma Brunela, jednego z najwybitniejszych inżynierów epoki wiktoriańskiej, który przygotowując jego plany inspirował się kulturą starożytnego Egiptu. Niestety nie dane mu było doczekać ukończenia swojego dzieła, ponieważ budowa, z przyczyn polityczno-finansowych, trwała aż 33 lata. Most oddano do użytku w 1864 r. Nadal czynny jest nie tylko wizytówką Bristolu, ale też niezwykle ważnym elementem infrastruktury drogowej, bowiem każdego dnia pokonuje go ok. 11 tys. pojazdów. Ponadto właśnie z niego wykonano pierwszy w nowożytnych dziejach skok na bungee. Uczynili to 1 kwietnia 1979 r. członkowie Oksfordzkiego Uniwersyteckiego Klubu Sportów Ekstremalnych.
Jednak najpopularniejsza atrakcja miasta, SS Great Britain, jest ściśle związana z jego morskim charakterem. Jednostka ta była pierwszym statkiem o napędzie parowym, którym realizowano transatlantyckie rejsy pomiędzy Bristolem a Nowym Jorkiem. Przekazana do służby w 1843 r., latami pełniła różne funkcje – od prestiżowego liniowca, poprzez okręt towarowy, po pływający magazyn. Staraniem pasjonatów, w 1970 r. wróciła do Bristolu i została osadzona w suchym doku. Warto zajrzeć na jej pokład, szczególnie że zastosowano niebywałe jak na epokę, w której powstawała, rozwiązania: stalowy kadłub, napęd śrubą zamiast kołem łopatkowym czy największy pod względem mocy silnik parowy (1000 KM). Trzeba zwrócić uwagę, że jak w przypadku Clifton Suspension Bridge, projektantem SS Great Britain także był Brunel. W taki oto sposób Bristol jednej osobie zawdzięcza dwie największe atrakcje turystyczne.
W miastach o bogatych dziejach zazwyczaj zabytkami godnymi zobaczenia są obiekty sakralne. Tak jest i w Bristolu. Spotkamy się z powszechną opinią, że to tutaj znajduje się najważniejszy i najpiękniejszy kościół parafialny w Anglii, czyli St. Mary Redcliffe, uważany za arcydzieło architektury gotyckiej.
Zaledwie po 10 minutach spaceru w kierunku zachodnim od kościoła trafimy do muzeum M Shed (wstęp wolny), które poświęcone jest historii Bristolu od czasów prehistorycznych po współczesne. Wyróżnia się oryginalną formą prezentacji, przy pokaźnym wykorzystaniu multimediów. Na zewnętrznej wystawie możemy obejrzeć eksponaty podkreślające ciągle żywą, przemysłową kronikę miasta. Mowa tu o licznych pojazdach: karawanach, rowerach, motocyklach, samochodach, autobusach, ale również dźwigach i podnośnikach.
Zresztą M Shed, położone przy promenadzie portowej Prince’s Wharf, naprzeciw Floating Harbour, to nie jedyne muzeum, w którym możemy zapoznać się z przemysłowymi dokonaniami mieszkańców Bristolu. Drugim godnym polecenia jest Fleet Air Arm Museum. Zwiedzić go można wprawdzie w oddalonym o ok. 60 km Somerset, ale po stokroć należy się tam wybrać! Znajdziemy w nim największą w Europie kolekcję bojowych samolotów i helikopterów morskich, począwszy od tych z okresu pierwszej i drugiej wojny światowej, skończywszy na latach 90 XX wieku. Bardzo interesująca jest hala, w której maszyny przedstawiono w ich naturalnym środowisku, tj. na pokładzie makiety lotniskowca. W tej strefie, dzięki zastosowaniu efektów specjalnych, przekonamy się, jak ciężka jest praca na tego typu okrętach. Gwóźdź programu? Wejście na pokład wycofanego z eksploatacji naddźwiękowego samolotu pasażerskiego Concorde.
Nie tylko zabytki i muzea jak magnes przyciągają do Bristolu. Miasto może się poszczycić także typowo przyrodniczymi atrakcjami. Nasze pociechy będą przeszczęśliwe, jeśli zabierzemy je do zoo, akwarium oraz Wild Place Project, które zainaugurowało swoją działalność w 2015 r. Na 12 ha bristolskiego ogrodu zoologicznego zobaczymy ponad 400 gatunków zwierząt z czterech stron świata. Miejskie akwarium uraczy nas podwodnym safari, możliwością „zanurzenia się” w otchłań oceanów i spędzenia cudownych chwil w sercu rafy koralowej, gdyż przepływające nad szklaną kopułą setki barwnych ryb i wariacje kolorów morskiej flory każdemu zagwarantują niezapomniane przeżycia. Z kolei Wild Place Project na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie drugiego bristolskiego zoo, lecz celem jego działania jest uwrażliwienie na los zagrożonych gatunków oraz potrzebę niesienia pomocy przy ich ochronie. To miejsce szczególnie polecane rodzinom z dziećmi.
Na koniec warto dodać, że zaledwie 40 minut jazdy samochodem z lotniska w Bristolu znajduje się Glastonbury, gdzie od 1970 r., zawsze na początku wakacji, odbywa się jeden z największych festiwali muzycznych na świecie. Nie pozostaje więc nic innego, jak obrać kurs na Bristol!
Tekst: Piotr Adamczyk, PR Katowice Airport
Zdjęcia: shutterstock.com