W ciągu roku statki powietrzne startują i lądują w Katowice Airport około 30 tysięcy razy. Na nikim chyba już nie robi wrażenia widok nowoczesnych Boeingów 737 czy Airbusów A320. Zdarzają się jednak wyjątkowe okazje, kiedy to można spotkać w Pyrzowicach niezwykle oryginalne, rzadko spotykane samoloty. Tak właśnie było w dniach 14 – 17 czerwca 2014 roku. Właśnie wtedy gościliśmy Boeinga 727-200 azerskich linii lotniczych Silk Way Business Aviation.
Ten samolot to prawdziwy klasyk, po pierwsze, dlatego że nie produkuje się już odrzutowych samolotów komunikacyjnych napędzanych przez trzy silniki, a właśnie ten model Boeinga zapoczątkował w światowym lotnictwie komunikacyjnym erę trójsilnikowców. Był on protoplastą takich kultowych statków powietrznych jak Lockheed L-1011 Tristar, McDonnell Douglas DC-10, McDonnell Douglas MD-11 czy Tupolew Tu-154. Po drugie w swoim czasie był najlepiej sprzedającym się samolotem wykorzystywanym przez pasażerskie linie lotnicze.
Historia Boeinga 727 zaczęła się na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy trzy amerykańskie linie lotnicze United Airlines, American Airlines i Eastern Air Lines zwróciły się do producenta z Seattle z prośbą o zaprojektowanie samolotu, którym mogłyby latać pomiędzy lotniskami znajdującymi się przy mniejszych miastach. Tego typu lotniska dysponowały zazwyczaj krótszymi drogami startowymi, dlatego nowy produkt Boeinga miał umożliwiać bezpieczne wykonywanie operacji startów i lądowań z tak wyposażonych portów lotniczych.
W związku z tym, że coraz bardziej doceniano zalety samolotów odrzutowych w lotnictwie cywilnym, a na rynku nie było jeszcze maszyny o wystarczającej liczbie miejsc, która dedykowana byłaby do średnich i krótkich przelotów, Boeing podjął wyzwanie.
Zaprojektowano i wybudowano prototyp trzysilnikowego, wąskokadłubowego, średniodystansowego samolotu komunikacyjnego Boeing 727. W swój pierwszy lot testowy z lotniska Renton Field wzbił się w powietrze 9 lutego 1963 roku. Dzięki wyrafinowanym rozwiązaniom technicznym maszyna mogła lądować z o wiele mniejszą prędkością niż dotychczas używane odrzutowce komunikacyjne, tym samym zgodnie z życzeniem przewoźników, znakomicie nadawała się do operowania z lotnisk o krótszych drogach startowych. Pierwszy Boeing 727 w wersji 100 dla linii lotniczych United Airlines został dostarczony 23 października 1963 roku. Pierwsze rejs rozkładowy z pasażerami wykonał 1 lutego 1964 roku w barwach Eastern Airlines.
Powstało w sumie kilka wersji Boeinga 727. Wersja 727-100 ma 40,6 metra długości, prawie 33 metry rozpiętości skrzydeł, a statecznik pionowy kończy się na wysokości prawie 10,5 metra od ziemi. W konfiguracji jednoklasowej samolot może zabrać na pokład 149 pasażerów, a w dwuklasowej 131. Ta wersja wyposażona jest w trzy silniki Pratt & Whitney JT8D-1, z których każdy osiąga maksymalny ciąg 62 kN. Maksymalna masa startowa wynosi 76 ton. Samolot może lecieć na pułapie do 11 tys. metrów z prędkością przelotową ok. 800 km/h. Maksymalny zasięg tej wersji wynosił ok. 4 600 kilometrów.
Druga z pasażerskich wersji Boeinga 727 o oznaczeniu 200 pierwszy raz została oblatana 27 lipca 1967 roku. Była dłuższa o ponad 6 metrów od wersji 100. Wysokość i rozpiętość skrzydeł pozostały bez zmian. Dzięki wydłużeniu samolot mógł zabrać, w zależności od liczby klas, od 148 do nawet 189 pasażerów. Został też wyposażony w nowe silniki Pratt & Whitney o oznaczeniu JT8D-9 zapewniające wyższy ciąg na poziomie 64 kN. Do 83 ton zwiększyła się także jego maksymalna waga startowa . Pierwszym użytkownikiem Boeinga 727-200 zostały linie lotnicze Northeast Airlines, do których trafił on w grudniu 1967 roku. W sumie Boeing sprzedał 1,245 sztuk tej wersji.
Na bazie serii 200 powstała tez wersja cargo oznaczona symbolem F. Na jej pokład można załadować 11 palet cargo z towarem o łącznej masie nie przekraczającej 26 ton. Rozwojowym typem wersji 200 była seria Advance. Otrzymała nowe silniki Pratt & Whitney JT8D-17R o zdecydowanie większym maksymalnym ciągu tj. 77 kN każdy. Samolot może wziąć na pokład także o 10 tys. litrów paliwa więcej niż pozostałe wersje, których pojemność zbiorników wynosi około 30 tysięcy litrów. Zwiększona została także maksymalna waga startowa do 95 ton.
Historia produkcji Boeinga 727 zakończyła się na początku lat osiemdziesiątych zeszłego wieku. Ostatni nowy samolot został dostarczony do USAir 6 kwietnia 1983 roku. W momencie, kiedy kończono produkcję Boeinga 727, zdetronizowanego przez jego następcę model 737, każdego miesiąca te trójsilnikowe maszyny przewoziły na świecie 13 mln pasażerów. Boeing 727 zapisał się na zawsze w annałach lotnictwa. Był pierwszą konstrukcją przeznaczoną dla lotnictwa komunikacyjnego, którą sprzedano w liczbie ponad 1000 sztuk (odbiorcą 1000 modelu były linie Delta Airlines). Ponadto to właśnie tym modelem po raz pierwszy w dziejach przekroczono liczbę 1 miliarda przewiezionych podróżnych (5 grudnia 1977 roku).
Po raz pierwszy Boeing 727 odwiedził Katowice Airport w maju 1997 roku. Przyleciał nim były Prezydent USA George Bush senior wraz z małżonką. Samolot wyprodukowany w 1981 roku nosił wtedy znaki rejestracyjne N721MF i należał do amerykańskiej czarterowej linii lotniczej Wistair. Można go do tej pory spotkać głównie na amerykańskich lotniskach. Użytkują go pod znakami rejestracyjnymi M-STAR linie lotnicze Starling Aviation.
Na drugą wizytę Boeinga 727 w Pyrzowicach przyszło czekać fanom lotnictwa ponad 15 lat. Miała ona miejsce w dniach 13-14 lipca 2012 roku. Boeing 727-200, który wówczas odwiedził Katowice Airport wszedł do służby pod koniec marca 1980 roku. Jego pierwszym użytkownikiem, zaledwie przez pół roku, były amerykańskie linie lotnicze Hughes Airwest. Powód tak krótkiego użytkowania był prosty, w październiku 1980 roku przewoźnik został kupiony wraz z całą jego flotę przez inną linię zza Oceanu Atlantyckiego tj. Republic Airlines. W służbie u obydwu przewoźników samolot nosił ten sam znak rejestracyjny N740RW. Nasz pyrzowicki gość jednak niedługo latał w typowym lotnictwie komunikacyjnym. 29 lipca 1981 roku wszedł w skład królewskiej floty Bahrajnu, gdzie otrzymał znaki rejestracyjne A9C-BA. Królewska flota Bahrajnu spełnia zadania transport VIPów, głownie członków rodziny króla Bahrajnu Hamad ibn Isa al-Chalifa. Aktualnie w skład rządowej floty wchodzą dwa Boeingi 747, jeden w wersji 400, drugi w niezwykle rzadko spotykanej wersji SP. Ponadto jeden bizjet Gulfstream G-IV oraz bohater tego wpisu Boeing 727. Na pokładzie królewskiego Boeinga 727 do Pyrzowic przyleciał z Londynu 25-letni wówczas Nasser bin Hamad al-Chalifa, następca tronu Królestwa Bahrajnu. Książe wziął udział w międzynarodowym długodystansowym rajdzie konnym, który zorganizowano w Zakrzowie.
Ostatnia jak do tej pory wizyta Boeinga 727-200 w Katowice Airport miała miejsce w dniach 15-17 czerwca 2014 roku. Była to maszyna o znakach rejestracyjnych 4K-8888 należąca do azerskich linii lotniczych Silk Way Business Aviation. Swoją służbę rozpoczął w styczniu 1981 roku w barwach amerykańskiego przewoźnika Northwest. Po dwudziestujeden latach pracy nasz rzecz tej linii został sprzedany do Antonov Aircraft Dealer Corp, by we wrześniu 2005 roku trafić do linii lotniczej Turan Air (znaki rejestracyjne 4K-AZ9). Dwa lata później został przekazany do swojego obecnego właściciela.
Aktualnie Boeing 727 to prawdziwy klasyk i wielka gratka szczególnie dla europejskich fanów fotografii lotniczej. Z roku na rok tych zasłużonych dla rozwoju światowego lotnictwa komunikacyjnego samolotów ubywa, a w Europie są spotykane niezwykle rzadko. Aktualnie z 1832 wyprodukowanych egzemplarzy we flotach linii lotniczych pozostały 203 sztuki. Najczęściej można spotkać maszyny przebudowane z wersji pasażerskiej na wersję cargo, co nie dziwi, gdyż jest to powszechna praktyka w przypadku starszych maszyn pasażerskich. Największym użytkownikiem Boeinga 727 jest kanadyjska linia lotnicza Kelowna Flightcraft. Cały czas istnieje możliwość skorzystania z Boeinga 727 na regularnych trasach pasażerskich. Największą ilość tych statków powietrznych (pięć sztuk) w swojej flocie mają afgańskie narodowe linie lotnicze Ariana Afghan Airlines. Liczne pojedyncze sztuki znajdują się we flotach rządowych, wojskowych czy też policyjnych krajów afrykańskich, południowo i środkowo amerykańskich oraz azjatyckich.
Na koniec warto dodać, że w Boeingu 727 możemy osiągnąć stan nieważkości. Amerykańska firma Zero Gravity Corporation z Las Vages oferuje loty specjalnie przygotowanym do tego Boeingiem 727-200 o nazwie własnej „G-Force One”. Dzięki specjalnemu profilowi lotu wewnątrz samolotu nawet na 25 minut pasażerowie mogą doświadczyć wrażeń, na co dzień towarzyszących astronautom. Może warto spróbować, koszt „biletu” to „zaledwie” około 4,500 dolarów.
Tekst: Piotr Adamczyk, PR Katowice Airport
Zdjęcia: Piotr Adamczyk (PR Katowice Airport), Marek Mendakiewicz (EPKT Spotters), Paweł Herisz (Silesia Spotters)