W branży lotniczej lubimy podkreślać ważne momenty i o nich pamiętać. Bez wątpienia takim historycznym dla pyrzowickiego lotniska dniem był 3 maja 2016 roku. Przeszedł on do historii dlatego, że po raz pierwszy w dziejach, jednego dnia, w odstępie zaledwie niecałych pięciu godzin, wylądowały u nas trzy samoloty szerokokadłubowe. Była to sytuacja bez precedensu na polski lotniskach regionalnych, dla nas tym bardziej ważna, ponieważ potwierdziła fakt, że ze wszystkich lotnisk na południu Polski mamy najlepiej przygotowaną infrastrukturę do obsługi samolotów szerokokadłubowych.
Katowice Airport jest jedynym krajowym lotniskiem regionalnym, które dysponuje kodem referencyjnym 4E. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. W dużym skrócie chodzi oto, że nasze lotnisko ma taką infrastrukturę, że bez żadnych ograniczeń operacyjnych samoloty reprezentujące kod referencyjny E czyli np. Boeing 747, czy Boeinga 777 mogą korzystać z drogi startowej, poruszać się po większości dróg kołowania i że dedykowane są im odpowiedniej wielkości stanowiska postojowe.
Jednak długość drogi startowej, odpowiednia szerokość dróg kołowania, czy wielkość stanowisk postojowych to nie wszystko żeby móc obsługiwać kolosy. Drugim niezwykle ważnym elementem jest odpowiednia nośność całej infrastruktury. Weźmy takiego Boeinga 777, który ze względu na układ podwozia nieźle „daje w kość” nawierzchni drogi startowej w trakcie lądowania, czy płycie postojowej w trakcie postoju. W porównaniu z nim „Rusłan” to delikatna baletnica. Jednak nawet „Trzy Kosy” nie są straszne nawierzchni naszego pola manewrowego. W ostatnich latach przeprowadziliśmy liczne inwestycje związane z rozbudową i modernizacją tej części lotniska. Katowice Airport powstały właściwie na nowo. Dwukrotnie powiększyliśmy płytę postojową, na której znajdują się aktualnie m.in. dwa stanowiska postojowe dla samolotów kodu E. Pod samoloty wielkości Jumbo Jeta zmodernizowaliśmy drogi kołowania, powstała także płyta do odladzania ze stanowiskiem dla statków powietrznych tej wielkości. Ponadto w maju 2015 roku do użytku oddaliśmy nową drogę startową o długości 3 200 metrów. Dzięki niej wszystkie samoloty szerokokadłubowe kodu E mogą startować z maksymalną masą, dzięki czemu wykorzystywać swoje maksymalne możliwości operacyjne, w tym zasięg. Wszystkie inwestycje zrealizowano w bardzo wysokiej jakości, czego efektem jest ich znakomita nośność. Dlatego Katowice Airport w 100% spełnia wymogi do obsługi samolotów szerokokadłubowych i co pokazały wydarzenia z 3 maja 2016 linie lotnicze, w przypadku gdy mają wykonać rejsy do południowej Polski, bardzo chętnie kierują swoją widebody właśnie do nas. Przyjrzyjmy się więc bliżej temu pamiętnemu dniu, który przeszedł do historii Pyrzowic pod nazwą „Zlot Kolosów”.
W „Zlocie Kolosów” uczestniczył Boeing 747-400 izraelskich linii lotniczych El-Al o znakach rejestracyjnych 4X-ELH, reprezentujący tą samą linię Boeing 777-200ER o znakach rejestracyjnych 4X-ECF oraz Boeing 777-200ER (reg. VP-BJF) rosyjskiej linii lotniczej Nordwind Airlines. Na dokładkę pojawił się, wprawdzie wąskokadłubowy, ale równie piękny Boeing 757-200 (reg. VQ-BTN) rosyjskiego przewoźnika Royal Flight.
Boeing 744 El Al
Pierwszy przyleciał Boeing 744 El-Al, który po trwającym osiem godzin rejsie z Toronto (LY 3562) o godzinie 8.43 wylądował w Katowice Airport. Wyprodukowany w 1996 roku samolot w trzech klasach może zabrać 455 pasażerów, a jego maksymalna masa startowa (MTOW) wynosi 412 ton. Po trwającym dwie i pół godziny postoju w Katowice Airport o godzinie 11.43 samolot odleciał do Tel-Awiwu.
Boeing 772ER El Al
Jako drugi na pyrzowickim niebie pojawił się Boeing 777-200ER El Al. Samolot przyleciał do nas z Nowego Jorku rejsem LY3568, który trwał siedem i pół godziny. „Trzy siekiery”, w trzyklasowej konfiguracji i 279 miejscami na pokładzie, wylądowały o godzinie 10.54. Wyprodukowana w 2007 roku maszyna w lot do Tel-Awiwu wystartowała o godzinie 12.51.
Boeing 772ER Nordwind Airlines
Niecałe pół godziny później, o 13.13 na pasie 09 przyziemił Boeing 777-200ER rosyjskiej linii lotniczej Nordwind Airlines obsługujący dwugodzinny rejs NWS4403 z Moskwy-Szeremietiewo do Katowice Airport. Wyprodukowany w 2004 roku samolot może zabrać na pokład 393 pasażerów i wyposażony jest w największe silniki turbowentylatorowe świata General Electric GE90-92B o średnicy wentylatora 3,25 m. Po półtoragodzinny postoju o godzinie 14.54 samolot wystartował do Moskwy.
Boeing 757-200 Royal Flight
Ostatnią ciekawostką tego pamiętnego dnia, wprawdzie reprezentująca rodzinę samolotów wąskokadłubowych, jednak warto o niej wspomnieć, był wyprodukowany w 1999 roku Boeing 757-200 rosyjskiej linii lotniczej Royal Flight. Samolot do Pyrzowic przyleciał obsługując rejs RL9903 z Moskwy-Szeremietiewo i wylądował o godzinie 13.20, by o 14.10 wyruszyć w rejs powrotny.
Na koniec warto dodać, że w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy w Katowice Airport pojawią się kolejne samoloty szerokokadłubowe, obsługujące kierunki wakacyjne oraz regularne trasy towarowe. Pierwszym z nich będzie Boeing 767-300 TUI Poland, który już 7 lipca br. poleci z Pyrzowic na Dominikanę. Będzie to pierwsze bezpośrednie, dalekodystansowe połączenie czarterowe z polskiego portu regionalnego, trasa realizowane będzie raz w tygodniu.
Ponadto Katowice Airport umacniać będzie się na pozycji portu pierwszego wyboru na południu Polski, w przypadku realizacji dalekodystansowych rejsów czarterowych cargo lub pasażerskich, z wykorzystaniem samolotów szerokokadłubowych.
Tekst: Piotr Adamczyk, PR Katowice Airport
Zdjęcia: Piotr Adamczyk (PR Katowice Airport), Adam Królicki